wtorek, 11 grudnia 2007

Dni jak codzień

Pobudka (czasami w standardzie między 7 a 8 lub o 1 i przerwa w spaniu do 4 z kawałkiem, tak jak dziś w nocy, na szczęście rzadko się to zdarza), ubieranie, śniadanie, bajki, zabawa, spacer lub spanie Laurki (lub na odwrót), drugie śniadanie, zabawa, produkcja obiadu, obiad, TATA + kobiety jego życia, kąpiel, kolacja, bajka, łóżko, bajka-czytanka, spanie, czas wolny dla rodziców (lub praca).


Z atrakcji: Wczoraj moja joga. Dziś Ikea i Laura pierwszy raz w tamtych kulkach (wyjątkowo było mało dzieci).

Zdjęcia niebawem.

Brak komentarzy: