Pomysłów było wiele.
Zwiedziliśmy wiele ciekawych miejsc w Poznaniu, gdzie było masę ludzi...
Skończyło się na kulkolandi.


Na początek jednak trzeba zasznurować buty.

Potem naprawić kontakt.

Wszyscy chcieli popatrzeć, Gabi skacze pod nogami, ale się nie zmieściła w kadrze.

A na koniec jak wykończyć wujka.
Przeżył i pojechaliśmy na plac zabaw.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz