środa, 30 kwietnia 2008

urodzinowo-imieninowo-kwiatowo


piaskownica


z kolezanką Julką


jedne z niewielu chwil gdy mozna poczytać



nowa kanapka


ha!

1. sprzątanie:

2. obiad:


no to jeszcze trochę i nie będę miała nic do roboty w domu... :-)

kórnik? rogalin? wyspa edwarda?

ani to, ani to, ani to
więc taki sobie spacer, na końcu z placem zabaw

no to idziemy, moja droga

troche za nisko :-(


piramida

niespodziankowe urodziny

człowiek siedzi sobie wieczorkiem, ogląda jakiś beznadziejny filmy z myślą, że szybko dziś pójdzie spać, a tu nagle dzwonek domofonu i ze niby gazety (o 9 wieczór!),
a potem juz tylko goście, pyszne jedzenie,
cudownie!!
Bardzo wszystkim dziękuję!!!




"palmiarnia"

oczywiście palmiarnia była zamknięta,
godziny otwarcia są przewidziane chyba tylko dla wycieczek szkolnych

postumenty
ptaszki, duuuuuzo ptaszków


kawiarnia

przy stoliku pani Feldman

rany, gdzie nasze zamówienie?!

zoo

przyjechał Maciek i zabrał nas do zoo
świetna wyprawa
piękny dzień

Gabi była zachwycona, a pod koniec padnięta,
a i tak nie przeszliśmy całości

sushi

po prawej debiutanci sushi
główne "zwijaczki": Kasia i Ewelina


masakryczne zakupy

jakość zdjęć marna,
ale zaraz wszystko wyjaśnię

zrobiliśmy zakupy,
między innymi masło,
zapłaciliśmy i wróciliśmy do domu.
włożyliśmy wszystko do lodówki.
i wówczas coś rzuciło mi się w oczy:
tu jest napisane:
mieszanina substancji do smarowania
zawartość tłuszczów 70%
skład: az szkoda gadać
ale koło masła to napewno nie lezalo
zawsze czytamy etykiety,
prócz tego jednego razu...
i kupiliśmy tego 2 opakowania,
porazka

środa, 23 kwietnia 2008

przedszkolak

tu w urodzinowych okularkach:
wczoraj Gabi przeszła pozytywnie rekrutację do przedszkola,
gdzie niegdzie w Poznaniu walka o miejsca jeszcze trwa,
zadziwiające.
chyba nigdy się do takich rzeczy nie przyzwyczaję.

odmeczniona

18 kwietnia Laura dostała ostatni raz piersiowe mleko,
w rzeczywistości wcale tak bardzo jej to nie cieszy,
ale jest bardzo dzielna!!

niedziela, 20 kwietnia 2008

urodziny

obiad

tort rozdwojony

WIELKIE klocki

pierwsze wieze
i co tu z tego mozna zrobić?

praca wre


konstrukcja, wieza nr 2

tu jest najfajniej,
pudła mają coś w sobie,
chyba wszystkie dzieci i koty do nich wchodzą
wieza nr 3,
rozpoznawanie kolorów- wyśmienicie,
jeszcze pracujemy nad nazywnictwem,
ale wszystko w swoim czasie

puzzle



własnoręczna robota

makaronowa porażka

tylko nieźle wygląda...



a to dzieło Gabi



środa, 16 kwietnia 2008

niedzielny spacer

i tak prawie cały spacer,
a to przeciez one mialy sie zmęczyć...




górski krajobraz

jak orginał schował sie za chmury,
to zawsze mozna sobie narysowac swoje słoneczko

he, i my tez jesteśmy w górach, jak tata




spinacze

mamo, to jest wąz, nazywa się Most