http://www.rzecznikrodzicow.pl/oswiatowa.php
no tak, znaleźliśmy się w dziwnej sytuacji.
nie przewidzieliśmy tego, planując rozwój naszej rodziny,
że załapiemy się na reformę oświaty.
że załapiemy się na reformę oświaty.
i okazało się, że dziewczyny są w samym sercu zamieszania.
u Gabrysi mamy wybór: przedszkole-zerówka, szkoła-zerówka,
szkoła-pierwsza klasa.
szkoła-pierwsza klasa.
u Laury nie mamy już nic do powiedzenia,
w następnym roku szkolnym (2012/2013) musi iść do pierwszej klasy.
W związku z tym, że jestem wyznawcą przedszkola,
oczywiście Gabrysia została na przyszły rok w przedszkolu
(rozważywszy wcześniej wszelkie za i przeciw,
i pomimo nagonki medialnej, aby już wysyłać 6latki do szkoły).
Moim skromnym zdaniem w tym kraju nie ma warunków ku temu,
aby dzieci w tym wieku były w szkole,
aby dzieci w tym wieku były w szkole,
a do tego mam poważne wątpliwości
co do przygotowania emocjonalnego takiego 6latka.
co do przygotowania emocjonalnego takiego 6latka.
Efektem naszej decyzji będzie to,
że dziewczynki będą musiały pójść razem do pierwszej klasy
(nikt nie potrafi nam udzielić rzetelnej odpowiedzi na pytanie,
jak to będzie zorganizowane).
jak to będzie zorganizowane).
szczerze mówiąc, nie podoba mi się ten pomysł,
wolałabym, aby Laura mogła jeszcze rok spędzić w przedszkolu.
ona, pewnie, chciałaby razem z Gabisią pójść do szkoły,
ale obawiam się, że półtora roku różnicy między dziewczynami będzie przepaścią,
a porównywanie się może być nie najlepszym kluczem do rozwoju...
rozpisałam się...
powstało Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców,
które to zbiera podpisy pod obywatelskim projektem ustawy oświatowej,
której celem jest między innymi zniesienie obowiązku szkolnego od 6 roku życia.
http://www.rzecznikrodzicow.pl/oswiatowa.php
jeśli jesteście podobnego zdania co my,
iż nadal należy zostawić rodzicom możliwość decyzji
czy ich 6latek już nadaje się do szkoły
(przynajmniej do momentu,
gdy szkoły będą przygotowane w pełni na przyjęcie maluchów.
ja byłabym nawet za, gdyby edukacja do 9 roku życia oparta byłaby na zabawie, ale nie jest)
możecie przyłączyć się do zbierania podpisów.