środa, 6 kwietnia 2011

tort pięciusmaków

Gabisia zażyczyła sobie na dzisiaj tort w pięciu smakach: 
czekoladowy, jabłkowy, pomarańczowy, kiwi, truskawkowy

ciąg dalszy nastąpi 
zdjęć urodzinowych

postaram się na przyszłość bardziej dbać o dobór zdjęć,
choćby w kryteriach ostrości

urodziny Jędrka




odyseja umysłów




dzień pączka



komentarz do komentarza:
od razu zdolna i pracowita,
pączki mają to do siebie,
że robi się je raz w roku,
więc mam wtedy motywację,
a tegoroczne robiło mi się tym bardziej miło,
bo w towarzystwie Matki Kreatywnej
(zaplanowałyśmy następne smażenie na 2012,
ale tym razem postanowiłyśmy,
że w wakacje przygotujemy do nich konfiturę różaną,
a, i umówiłyśmy się na wspólne gotowanie od czasu do czasu,
co jeszcze nam w 100% nie wyszło)
ale faktycznie smakowały jeszcze lepiej niż wyglądały.

smok

pewnie wawelski

musimy jechać do Krakowa pokazać prawie oryginał

do balu!

 baletnica
księżniczka

dla nas królewna

ważna uwaga z komentarza:
tak, tak stroje są projektu i wykonania Babci Basi!!!
Zdolną Babcie mają moje córki!!

a i jeszcze druga uwaga, teraz już nie z komentarza:
stroje okazały się być wielokrotnego użytku:
Laura do ostatniego poniedziałku zakochana w balecie,
co tydzień w spódniczce i baletkach (po pewnych trudach zdobytych już po balu)
biegła w podskokach na salę z masą luster
w Ogólnokształcącej Szkole Baletowej im. Olgi Sławskiej-Lipczyńskiej w Poznaniu
 pasja wygasła, obawiam się, że bezpowrotnie, w ten poniedziałek,
na pytanie Czytelników o przyczynę odpowiem: nie jestem pewna,
a co gorsza już roiło się nam w głowach
jak za góra cztery lata nasza córeczka będzie pięć dni w tygodniu
przebywać z pięknej, urzekającej przestrzeni na Starym Mieście
otoczona różem i bielą...

Gabrysia natomiast,
wykorzystuje strój księżniczki w zabawach
w wielkim kartonowym zamku stworzonym przez Rodzinę Kreatywną,
którą to czasami odwiedzamy,
bo czerpiemy z tych odwiedzin przyjemność i nasycenie intelektualne.
a zamek przy następnej wizycie utrwalę
(chciało mi się rzec na błonie fotograficznej,
ale prehistoria nie ma już przecież racji bytu)
i zaprezentuję Szanownej Publiczności, bo warto.
a, na zamku królują podzielnie,
w ramach różnych, czasami i bolesnych negocjacji
królowie, królewny, księżniczki, rycerze
(wszyscy uzbrojeni po zęby w miecze drewniane)
i wpadające od czasu do czasu w to wszystko dwa koty. 

w tym czasie ja i Matka Kreatywna,
siedzimy przy kuchennym stole
upajając się z reguły zieloną herbatą,
prowadzimy dysputy na tematy związane z:
- literaturą,
- psychologią wychowawczą
- i nieumiejętnością naszą poradzenia sobie z jej trudami,
- przewrotnością losu,
- niezwykłością zjawisk społecznych i socjologicznych
(ostatnio nasze ulubione to Jastin Biber, czy jakoś mu tak mniej więcej)
- ...

i z dopisku,
który miał być podziękowaniem dla Babci
za trud, chęć, talent, umiejętności
wyszedł mi przydługawy opis życia czasami codziennego

DZIĘKUJĘ/MY
coś czuję,
że w przyszłym roku też się uśmiechniemy o pomoc

wytwory przedszkolne

Gabrysiowa zima

wytwory przedszkolne


krasnoludki

buraczana impreza




zobaczyć słonia





a obok winda dla wózków

leśne brykanie



dziewczyny z tatusiami a mamy w pracy

a i jeszcze jedna uwaga: 
na pierwszym zdjęciu Gabrysia ma jeszcze 2 jedynki mleczne,
stan na dziś:
mlecznych brak(dziś wypadła w bólach i krwi druga),
stałe się wyrzynają

te które koziołki oglądać chciały

rękodzieło

pierwsza samodzielnie uszyta torba, 
oczywiście przez Gabrysię

zaproszenie

będzie obiad


pod nadzorem

trochę nas zalało



to znaczy nie całkiem nas,
dokładnie to Dębinę

i znowu miniatury


miało być wspólne zwiedzanie: x 3 dziewczynki,
ale Laura skapitulowała 
a Wiktoria zasnęła w samochodzie

walentynki

wszystkim ciągłe wszystkiego co najlepsze w miłości

uskutecznianie sztuki



wtorek, 5 kwietnia 2011

no tak

faktycznie już kwiecień,
jak zwykle nie mam dobrego usprawiedliwienia,
no może prócz tego,
że niby nic takiego wielkiego w naszym życiu się  nie dzieje,
to i tak na tyle się dzieje,
że mamy problem, aby zrzucić zdjęcia z aparatów,
postaram się w najbliższym czasie coś dołożyć, w ramach odpoczynku po pracy.