środa, 27 lutego 2008

wieczorne układanie


tu ma być zdjęcie z wyżej wymienionego wydarzenia,
ale dziś gdy miałam już biec po aparat zaczęła się walka o magnesy,
co poskutkowało zakończeniem układania i natychmiastowym spaniem.
może jutro uda się zrobić zdjęcie...
i nie będzie zdjęcia,
bo na tym wieczorze skończyło się układanie i zaczęło się czytanie.
Takie życzenie dziecięce.
Dzieci życzą - rodzice spełniają.
Ktoś kiedyś mówił o czasach posłusznych rodziców ;-).

wtorek, 26 lutego 2008

poniedziałek

pierwszy spacer w prawdziwych butach
= koniec względnego spokoju?


radość wielka, tylko dla Laury...


poniedziałek, 25 lutego 2008

niedziela, 24 lutego 2008

środa

kobiety cztery... a potem kobiety trzy...

zostałyśmy same na trzy dni








wtorek, 19 lutego 2008

wtorek




wycinanki


przytulanki


poniedziałek


stały punkt programu poznańskiego: Ikea



niedziela


wracamy, z Agnieszką






sobota


Tata i Dziadek zajmują się dziewczynkami.


Organizm Mamy zażądał totalnego odpoczynku i się "rozchorował".
Cały dzień w łóżku, na tyle ile się dało.



piątek

bardzo długa wycieczka nad Szmaragdowe,
końcówka była wykańczająca,
dla wszystkich

Ania z Wiki i Marta ze Stasiem w czołówce



ta mała kropka po lewej stronie ścieżki
to Gabi na tropie patyków


co zrobić, żeby jak najszybciej przetransportować się w ciepłe miejsce?


wsadzić dziecko pod wózek

wszystkim się to podobało,
a najbardziej Gabisi



czwartek, 14 lutego 2008

czwartek


Tak było po południu:


A przed południem:

Wielkie malowanie



Twarzy


środa



Gdy dzieci śpią.
Mamy mogą pogadać i zjeść tonę lodów
z gorącymi powidłami śliwkowymi.

Wizyta Agaty.


środa


II. Babski wypad mamy z córką:
Kino

lejdis- porażka

multybabykino- hmmm


wtorek

89 urodziny Dziadka






wtorek

I. Babski wypad Babci z wnuczką:

Fryzjer


oto efekt
mamy małego chłopczyka ;-)
ale u fryzjera dziecięcego pani fryzjerka
zupełnie nie nadawała się do kontaktów z dziećmi,
do tego wystrój zakładu jak z lat 70,
jakaś pomyłka,
ale już chyba znalazłam lepsze miejsce na następny raz.


poniedziałek

Jak miło zrobić sobie wolne. Od razu docenia się wszystko wokół.

I. Samotny wypad:
1. coś dla ducha: bardzo miłe spotkanie z Sylwkiem
2. I coś dla ciała: fryzjer

II. Rodzinnie:
1. Urodziny Ewy
2. Też było dla ciała: tym razem pyszne jedzenie.






niedziela


Urodziny Dorotki, przepraszam, M.Dorotki;-)


sobota



Przyjechaliśmy


jesteśmy w Szczecinie



W miarę możliwości zdjęcia dołorzucę później (nie będzie ich za dużo, bo aparat nie zawsze był w tym miejscu gdzie był potrzebny. Trudno, co robić).


czwartek, 7 lutego 2008

czwartek, rodzinne zabawy


-co to jest?
-świnka.
-jak robi świnka?
-chrum, jak świnka Peppa.


portret rodzinny


czwartek, pierwszy głowonóg

w lewym dolnym rogu

jestem dumna jak paw z mojej coraz większej córki :-)


środa


tak wygląda mieszkanie 15 minut po wstaniu rano




wtorek: wieczorem będą goście.

Dzieci, do roboty!
Trzeba posprzątać mieszkanie...

Dziecię ochoczo zabrało się do pracy


i umyło podłogę w kuchni


poniedziałek: Misie, spać!!

Mamo, misie idą spać!

przeczytam Wam bajkę


o i śpią


pośpię z nimi (pół minuty).


niedziela, 3 lutego 2008

drugie hasło tygodnia: KUCHENNA PRZYGODA, tłusty czwartek

debiut nr 2:
pączki

to robota tylko dla matek, które nosiły na rękach co najmniej 2 dzieci;
po trójce wychodzą jeszcze lepsze (patrz pączki mojej mamy)



bez fałszywej skromności:
były pyszne!!!!


drugie hasło tygodnia: KUCHENNA PRZYGODA, środa

nasz debiut nr 1:
faworki


drugie hasło tygodnia: KUCHENNA PRZYGODA, wtorek

wspólne gotowanie

Gabi robi dla siebie placki kukurydziane, do tego przewidziany jest też kuskus z warzywami.

hasło tygodnia: CYTRYNA

aż mi twarz cierpnie jak to widzę...

a Laura jak już prawie całą wygryzła i nie mogła sobie dalej poradzić, to:


znalazła odpowiedni sprzęt,
wycisnęła
i wypiła,
brrry!

(czasami mnie przeraża, bardzo bystra bestia)