tak, tak...
i nie dlatego, że nic się nie dzieje
i nie dlatego, że mi się nie chce
i nie dlatego, że nie mam czasu
i nie dlatego, że nie robimy zdjęć
i nie dlatego, że...
powód jest jeden:
dlatego, że dziewczynki są coraz większe, chodzą do szkoły i wydaje mi się, że jest to niezbyt stosowne, żeby matka wtrącała się w ich życie w taki sposób.
bardzo dziękuję wszystkim
za miłe słowa,
za zainteresowanie,
za ciekawość,
za doping,
za zaglądanie
życzę wszystkim
pięknego życia
twórczych pomysłów
dobrych ludzi na drodze
ciekawości dziecka
do zobaczenia w świecie rzeczywistym
k
PS
jeszcze przez pewien czas blog ten będzie widoczny dla wszystkich, potem go zamknę całkowicie.
zielona rodzinka
czwartek, 22 sierpnia 2013
sobota, 7 stycznia 2012
sylwester
to jedyne zdjęcie z sylwestra,
dzieci wytrzymały imponująco długo,
Laura po ściągnięciu jej na siłę do domu zasnęła około 1,
Gabrysia zasnęła ma dywanie gdy sprzątaliśmy po 2.
a jeszcze słowo o menu: danie główne sushi
(wciągnęło mnie na tyle, że już myślę nad powtórką)
a jeszcze słowo o menu: danie główne sushi
(wciągnęło mnie na tyle, że już myślę nad powtórką)
piątek, 6 stycznia 2012
produkcja pierniczków
ten nie wytrwał do zdjęcia w całości
połączenia
dzieci chyba wszystkie tak mają,
pamiętam jak w dzieciństwie jedliśmy kiełbasę z czekoladą
świąteczny konkurs na najpiekniejszą szopkę
tym razem pomysł mój,
wykonanie wspólne
(no dobrze, w dużej części moje),
wynik: 3 miejsce na około 20 szopek
Subskrybuj:
Posty (Atom)